aaa4 |
Wysłany: Pią 15:03, 11 Maj 2018 Temat postu: |
|
Cillian po raz drugi wysunal dlon z jej reki.
-Zwalniam cie.
-Co? Nie... - Podeszla blizej, ale zatrzymala sie, pedicure ursynow dobrydotykajac go.
-Jedz do domu - powiedzial Cillian glosem zimnym jak lod, ktory dlawil go w gardle. - Zejdz mi z oczu.
-Teraz potrzebujesz mpedicure ursynow dobrybardziej niz kiedykolwiek - oswiadczyla z tym samym upartym grymasem ust, ktory tak dobrze poznal.
Byl glupcem, skoro chcial kupic jej uczucie. Kupic spokoj. Ona go pedicure ursynow dobryzna i nigdy pedicure ursynow dobryznala, a teraz mial dodatkowo nadzieje, ze nigdy takze go pedicure ursynow dobrypozna. Przynajmniej to mu zostanie: wspomniepedicure ursynow dobrychwili, kiedy Uczciwosc ujela go za reke, myslac, ze jest kims zupelpedicure ursynow dobryinnym niz w rzeczywistosci.
Wpatrywala sie w niego wzrokiem tak czulym jak nigdy prz |
|